Trasę rozpoczynamy pod pomnikiem Pstrowskiego w Zabrzu. Ruszamy ulicą 3-go maja na południe - w kierunku autostrady A4. Wyjeżdżamy z Zabrza w kierunku Paniówek. W Paniówkach przez skrzyżowanie na wprost w kierunku Chudowa. W Chudowie możemy obejrzeć "zamek" i ruszamy dalej w stronę Gierałtowic. Z Gierałtowic w stronę Knurowa jest co raz lepiej - w pewnym momencie pojawia się dość szeroki chodnik, osoby czujące się mniej pewnie na jezdni, mogą z niego skorzystać. Przejeżdżając przez Knurów, możemy odpocząć koło stawu Moczury. Na rondzie w Knurowie trzymamy się cały czas drogi krajowej 921 - później mijamy Kuźnię Nieborowską, Pilchowice - wygodna asfaltowa jezdnia. Dojeżdżamy do drogi krajowej 919 i skręcamy w le...
wo w kierunku Rud.
Po dojechaniu do Rud, po lewej stronie będzie kościół - za nim znajduje się droga do muzeum kolejnictwa -warto wpaść tam na chwilę - można swobodnie pozwiedzać wnętrza starych lokomotyw i wagonów. Potem jedziemy w kierunku "centrum" Rud do kompleksu parkowego przy dawnym klasztorze Cystersów. Warto tam odpocząć i pojeździć spacerkiem po parku. Ruszamy potem na wycieczkę "po lesie" w związku z układem drogi proponuję zrobić pętlę rozpoczynając do Jankowic w stronę Nędzy - można tę trasę zrobić oczywiście w drugą stronę.
Po powrocie do Rud, rozpoczynamy powrót do aglomeracji. Aby nie jechać po tej samej trasie po której przyjechaliśmy, po wyjechaniu z Rud nie skręcamy na drogę 921 (na znakach opisana jako Knurów-Zabrze) ale dalej jedziemy drogą 919. Trasa biegnie przez Bargłówkę, Trachy - gładki asfalt,jedzie się naprawdę przyjemnie. Dojeżdżamy do Sośnicowic i tu uwaga - w maju 2011 trwał remont drogi 919 dobiegającej do ronda -trzeba tam rower na plecy wziąć i kawałek się przejść. Myślę że nie utrudnienia nie będą trwały za długo, ale uczciwie ostrzegam - może to być ważne dla osób które wożą sakwy na rowerach.
Z Sośnicowic jedziemy już prosto do Gliwic, częściowo ul. Daszyńskiego, w pewnym momencie warto wjechać w ul Architektów - ulica dużo mniej obciążona ruchem samochodowym, w większości z górki - bardzo miło się rozpędza na tej drodze. Dojeżdżamy do ul. Jana Śliwki - tu już mamy wydzieloną ścieżkę rowerową którą dojeżdżamy do ul. Toszeckiej - korzystając z chodnika dojeżdżamy do ul. Warszawskiej, potem do Świętojańskiej - można co prawda od razu z Jana Śliwki wjechać na Świętojańską, ale na tamtym odcinku, ul. Świętojańska jest mocno "oparkowana" samochodami co przy okazji wpływa na zachowanie kierowców samochodów - nie jest tam zbyt przyjemnie.
Z ulicy Świętojańskiej jedziemy skrzyżaowaniem na wprost (mijając wcześniej po lewej market Leclerc) na ul. Opolską - potem Chorzowska i prosto do Zabrza. Wzdłóż Chorzowskiej możemy jechać lewą stroną ulicy po chodniku, lub jezdnią. Wjeżdżamy do Zabrza w ulicę Wolności i jedziemy aż do centrum (nadal można kombinować lewą stroną ulicy po chodniku). Na strzyżowaniu z ul. DeGaule'a skręcamy w prawo, potem w Goethego - tu się te 2 odcinki ulicy to chyba najostrzejsze podejścia pod górkę na całej trasie :D)i kończymy na wysokości pomnika Pstrowskiego - tam gdzie zaczęliśmy.
Trasa przeznaczona jest dla każdego rowerzysty - osoba lubiąca ostrzej popedałować, zrobi ją w 4 godzinki z okładem. Osoba jadąca na wycieczkę, może przeznaczyć na to cały dzień i rozkoszować się widokami. Z mojego doświadczenia wynika że tę trasę najlepiej pokonuje się w niedzielny poranek - mały ruch samochodowy zwłaszcza w okolicach Paniówek, Knurowa i dalej... Ostatnio na trasie z Gierałtowic do Rud wyprzedziło mnie może z 10-15 samochodów w tym może 2 TIRy? Naprawdę przyjemna trasa, dużo terenów leśnych (powietrze!).