Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca
Pieniny - Przełom Dunajca

Pieniny - Przełom Dunajca

Ta trasa posiada dwa warianty. Pierwszy zaprezentowany na mapie - trochę ambitniejszy, oraz drugi, który zaraz opiszę. Obydwa warianty pozwolą nam ujrzeć przełom Dunajca w pełnej okazałości - trasa prowadzi tuż nad rzeką szlakiem rowerowo - pieszym (zakaz wjazdu aut). Jest to idealna propozycja dla niedzielnego rowerzysty, rodzin z dziećmi, czy bardziej zaawansowanego kolarza z myślą o początku sezonu (w wariancie ambitniejszym mamy ciekawy podjazd po asfalcie, a do tego południowy stok zapewni nam brak śniegu w miesiącach wiosennych). Zaczynamy w Szczawnicy. Auto możemy zostawić na parkingu obok Dunajca (stan na rok 2010: pierwsza godzina 2,5pln, każda następna 2pln). Jedziemy szlakiem czerwonym. Na pocz... ątku kostka brukowa - tutaj też koncentracja, gdyż pieszych bardzo sporo i gdzieś mają oni fakt, iż jest tu wydzielona ścieżka rowerowa. Pierwsza część (do granicy ze Słowacją) biegnie asfaltem. Trasa bardzo spokojna. Przy granicy zaczyna się szuter. Nic poważnego, ale dobrze jest tutaj mieć inne opony niż slicki (ja co prawda dałem radę na semi - slickach z dzieckiem na siedzeniu z tyłu, ale w końcu mimo 5atm dobiłem oponę i rozwaliłem dętkę...). Tym szutrem (nadal szlak czerwony) jedziemy aż do samego Czerwonego Klasztoru. Droga na tyle ewidentna, że nie ma się co tutaj rozpisywać. Należy pamiętać tylko o tym, aby trzymać się czerwonych znaków - albo rzeki, co na jedno wychodzi :) Przy Czerwonym Klasztorze jest sporo miejsca na odpoczynek. Tutaj też można zadecydować o tym, czy wybieramy plan ambitny, czy też wracamy do Szczawnicy tą samą drogą, którą przejechaliśmy. Powrót tą samą drogą to będzie jakieś 20km łącznie i praktycznie non - stop po płaskim terenie. Wersja ambitniejsza to około 32km oraz podjazd asfaltowy 12% na odległości 4km (najwyższy punkt ma około 690m n.p.m., Czerwony Klasztor jest na wysokości około 470m. Wybierając plan ambitniejszy decydujemy się na bardzo przyjemną pętlę. Z Czerwonego Klasztoru kierujemy się na południowy - wschód drogą asfaltową (bardzo niewielkie natężenie ruchu). Jedziemy cały czas dnem doliny powoli pnąc się ku górze (ten odcinek potrafi dać w kość przy silnym wietrze). Droga dość przyjemna - ciekawe widoki, sielanka słowackiej wsi... Po około 8km dojeżdżamy do wsi Velky Lipnik (po drodze cały czas prosto, mijamy tylko jedno skrzyżowanie, gdzie kierujemy się prosto). We wsi Velky Lipnik, kawałek za "centrum" odbijamy w lewo. I tutaj zaczynamy konkretniejszy podjazd. W zasadzie składa się on z 3 zakrętów - jak się już wkręcimy to w moment znajdziemy się na górze :) Sam podjazd o tyle super, że gdzieś w połowie wyłaniają nam się przed oczami Tatry - widoki boskie :) Potem już tylko zjazd do wsi Leśnica i dalej asfaltem z powrotem szlakiem żółtym do przełomu Dunajca. Tutaj dołączamy do znanego nam szlaku czerwonego i wracamy nim do Szczawnicy.


    Opinie

  • 5/5
    Wrażenia z przejazdu
    2/5
    Trudność trasy

    Jednym słowem BAJKA. Krajobrazy zapierają dech. Prześlicznie to wygląda szczególnie jesienią. POLECAMY!!!!!

    • 10.10.2022
  • bardzo ładna trasa , szczególnie Czerwony Klasztor - Szczawnica

    • 09.07.2019
  • Trasa piękna szczególnie jesienią mu zaczynamy w Sromowcach jedziemy do Szczawnicy potem do Jaworek warto zobaczyć słynna Muzyczną Owczarnię, potem wracamy do Szczawnicy na rowerową drogę do Sromowiec i w leśnicy tam gdzie kiedyś było Przejście graniczne skręcamy w lewo na Słowację nie polecam restauracji w leśnicy drogo i oszukują Polaków potem podjazd dość sztywny ale widoki oh...i wracamy po słowackiej stronie do Czerwonego Klasztoru kładka przez Dunajec Unijna i jesteśmy w Sromowcach .POLECAM z racji , ze blisko mieszkam staram się co roku jesienią zaliczyć trasę , a ten podjac sztywny na Słowacji można pokonać prowadząc rower bo jest krótki a ruch samochodowy znikomy warto polecam .....

    • 09.02.2019
  • 4/5
    Wrażenia z przejazdu
    1/5
    Trudność trasy

    Świetna trasa, urozmaicona widokowo dla amatorów terenowych wycieczek. Niezbyt wymagająca, wspomniane podjazdy stanowią krótki fragment trasy, więc nie powinno to zniechę cać.

    • 09.09.2018
  • 5/5
    Wrażenia z przejazdu
    1/5
    Trudność trasy

    Szczerze polecam trasę. Stosunkowo krótka, z jednym dłuższym i stromym podjazdem 12%. Sugeruje w pierwszej kolejności wykonać sobie podjazd, na górze w szałasie polecam z imne "piwko" oraz zdjecia (naprawdę ładne widoki). Dalej super zjazd z góry aż do Czerwonego Klasztoru i no i bajeczny powrót ścieżką wzdłuż Dunajca.

    • 24.07.2017
  • 5/5
    Wrażenia z przejazdu
    1/5
    Trudność trasy

    Piękne widoki , mały ruch , jedynie podjazd na przełęcz dała się we znaki, ale nie mam już 18 lat.....Serdecznie polecam !!!

    • 07.07.2016
  • 5/5
    Wrażenia z przejazdu
    1/5
    Trudność trasy

    Dla tych widoków warto było przejechać się tą trasą :)

    • 01.05.2016
  • 5/5
    Wrażenia z przejazdu
    1/5
    Trudność trasy

    Widokowo, rewelacja. Trzeba mieć szczęście do małego ruchu pieszego wzdłuż Dunajca. Na Słowacji luźniej... :)

    • 07.02.2016
  • 5/5
    Wrażenia z przejazdu
    2/5
    Trudność trasy

    Super! Nie cofaj cie się po Czerwonym Klastore, jeźdz cie dalej do Welkego Lipnika!

    • 05.10.2015
  • 5/5
    Wrażenia z przejazdu
    2/5
    Trudność trasy

    Piękne widoki, do przejechania nawet dla kogoś z zerową kondycją (jak ja ????) Podjazd dla mnie ciężki Ale do zrobienia, ktoś kto ma więcej aktywności nie powinien mieć ż adnych problemów.

    • 28.09.2015
  • Super rodzinna rekreacja!

    • 10.08.2015
  • Trasa przejazdu dla każdego ja jechałem z dzieckiem w wieku 3 lat nie było problemów acz kolwiek w weekend jest duży ruch po słowackiej stronie trzeba uważać brak ba rier odgradzajacych

    • 13.07.2015
  • 5/5
    Wrażenia z przejazdu
    1/5
    Trudność trasy

    Świetna trasa!

    • 22.06.2015
  • no więc trasa przyjemna, aczkolwiek nie polecam jazdy na cienkich oponach, walory widokowe to jest to aż trudno się skupić na drodze, a trzeba bo ludzie chodzą i jeżdzą, piękna przyroda i góry

    • 23.07.2014
  • Jedna z moich ulubionych tras ,pokonałam ja dziesiątki razy ....polecam :)

    • 09.06.2014
  • 5/5
    Wrażenia z przejazdu
    1/5
    Trudność trasy

    Super trasa polecam

    • 20.01.2014
  • 5/5
    Wrażenia z przejazdu
    3/5
    Trudność trasy

    swietna trasa z super widokami

    • 06.09.2013
  • 5/5
    Wrażenia z przejazdu
    1/5
    Trudność trasy

    Przejechana już po raz drugi :) w przeciwnym kierunku, tj. Szczawnica - Leśnica - Leśnickie Siodło - Wielki Lipnik - Czerwony Klasztor - Szczawnica Trasa łatwa i przyjem na, zwłaszcza odcinek Leśnica - Leśnickie Siodło - Czerwony klasztor gdzie ruch bardzo niewielki. Po wjechaniu na szczyt Leśnickiego Siodła polecam przerwę na podziwianie widoków.

    • 05.09.2013
  • Jeżdżę ze znajomymi którzy nie lubią górek łatwiejszą trasą.Początek jak u docenta,do Czerwonego Klasztoru,dalej asfaltem do Lysej,przez tamę,zjazd na Sromowce Wyżne,powr ót asfaltem brzegiem Dunajca do Sromowiec Niżnych,tam przez most do Czerwonego Klasztoru i powrót do Szczawnicy.Trasa ok 36 km.lekka,bez podjazdów,trzeba uważać na odcinku Szczawnica-Czerwony Klasztor,w weekendy jest duży ruch.

    • 28.08.2012
  • Atrakcyjna trasa przy niewielkim wysiłku. Polecam!

    • 07.08.2012
  • Bardzo ładne widoki, spokojnie z dzieckiem można jechać, nada się też dla początkujących :)

    • 24.06.2012
  • Narazie jedynie pieszo ale już niedługo na dwóch kólkach.

    • 29.11.2011
  • zaliczona

    • 09.05.2011
  • Zaliczona, świetna trasa.

    • 09.05.2011
  • ciekawa, spokojna trasa. Pierwszy raz widziałem znak nakazujący zsiąść z roweru na szlaku :)

    • 05.09.2010
  • Fajna i spokojna.

    • 15.08.2010
  • świetna!

    • 04.05.2010
  • Super na rozpoczęcie sezonu albo wypad z rodziną :)

    • 06.04.2010

Mapa

4.9
Wyjątkowa na podstawie 28 opinii
1.7/5
Trudność trasy
33.7
Kilometrów