Jest to jedna z kilku możliwych dróg, z Wrocławia w góry Sowie, którą przejechałem, aby poznać te ładne góry. Trasa bardzo ciekawa, ale dobra dla zaawansowanych. Urok tego rozwiązania polega na tym, że górki zaczynają się po przejechaniu sporej ilości kilometrów.
Z Wrocławia wyjechałam na południe i przez Łagiewniki i Dzierżoniów, dojechałem do podnóży tych gór. Teraz wspinaczka na przełęcz Jugowską 805 m. n.p.m. Tu zrobiłem mały odpoczynek. Aż szkoda, że cały podjazd (łącznie z przełęczą), jest cały zadrzewiony, co pozbawia ładnych widoków. W nagrodę za wysiłek, kilka kilometrów zjazdu do Sokolca. I koniec sielanki, teraz następny podjazd na przełęcz Sokolą 754 m.npm. Mam już trochę kilometrów i dwa spore ...
podjazdy, trochę się zgrzałem. Teraz ostatni sześciokilometrowy zjazd do Walimia, gdzie kończę tą wycieczkę.