Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo
Puszczykowo -  Wierzchowo

Puszczykowo - Wierzchowo

Dystans ponad 200 km z bagażem (ok 100 km każdy) pokonaliśmy w jeden dzień. Etap 1 Spotkanie w poznaniu godz. 7 rano. Do Wągrowca gładko. Co pewien czas droga dla rowerów obowiązkowa. Za Murowaną przerwa na drugie śniadanie. Od tej pory juz tylko szosa nr 196 - mało uczęszczana droga przez zmotoryzowanych. Za Wągrowcem droga nr 190 - również przyzwoita. Dochodzi południe więc przerwa na dłuższy odpoczynek oraz obiad w Margoninie. Na "obiad" cheb kupiony w sklepie z sardynkami w oleju i jak zwykle coś słodkiego. Etap II Po godzinie przerwy ruszamy dalej. Nad notecią mały i wąski most. Cały czas mocny wiatr. Tutaj wieje chyba cały czas bo wszędzie są ogromne wiatraki. Mijamy krajową 10-tke, słabszy ... wiatr, wszędzie sady owocowe, droga dużo przyjemniejsza. W Wysokiej dłuższa przerwa. Obywdaj już zmęczeni. godzina około 15 po południu. Po 20 min. ruszamy dalej. Przed złotowem rozwidlenie dróg, skręcić trzeba w lewo. Złotów mijamy z jego prawej strony. Drogi bez zarzutu, wciaż nie duży ruch. Od Złotowa zupełnie inny klimat. Dochodzi wieczór, wilgotniejsze powietrze, czeste lasy, jazda coraz lżejsza. W Lędyczku wjazd na krajową 22 w lewo jakieś pół kilometra i skręt na wąską, krętą drogę prowadzącą do Okonka. Lekko z górki pedałowało się ten którki odcinek dość szybko - tutaj rekord prędkości 56km/h :) . W Okonku przerwa w "Centrum" na kolację. Po kolacji nieprzyjemna wspinaczka pod górę, za nią prosta i dość płaska droga. niestety nei ma ni pobocza ni drogi rowerowej, a ruch samochodowy - ogromny. Tak krajową 11, aż do Szczecinka. W Szczecinku przerwa, ostatnia w sklepie. Na wylocie, przed Tesco skręcamy w boczną drogę na Spore, mają dość krajowej. W Sporem w lewo i znów ostatnie 5 kilometrów 11-stką. Meta - godzina 21,38 Wierzchowo, przerwa na noc u znajomych aby ruszyć z samego rana nad morze. (Trasa WIerzchowo - Melenko) Podsumowanie - Liczne przerwy, 4 litry wody z cytryną i miodem, wałówka ( głównie słodkie batony, czekolada, rodzynki, troche ryb w puszkach, 1 chleb na dwóch, dobre oświtlenie, strój na zmianę ( w razie jakby bylo zimno) i można ruszać! Polecam bardzo tą trasę.


    Opinie

  • Polecam :)

    gap • 23.08.2012

Mapa

Ta trasa nie posiada jeszcze oceny.
4/5
Trudność trasy
212.8
Kilometrów