Ostatnią w Gdańsku głośną inwestycją była trasa Słowackiego łącząca Lotnisko ze Stadionem PGE Arena. Oprócz kierowców , zyskali na niej także rowerzyści , choć przebieg rowerowej trasy Słowackiego jest nie co inny od trasy dla aut.
Od Lotniska do Matarni mamy piękną nową drogę rowerową , która nad obwodnicą łączy się ze starą z kostki brukowej. Za obwodnicą rowerzystów kieruje się przez las w kierunku Matemblewa. To nie jest najlepszy odcinek , nawierzchnia tu to szuter do tego dość ostry zjazd , współczucia dla jadących z powrotem , rower miejski nie ma tu szans. Przejeżdżamy przy Sanktuarium w Matemblewie , potem ponownie wjazd do lasu i ponownie szutrówką do Ronda De la Sal. Ponownie zaczyna się tu droga r...
owerowa , choć na razie jest to stara z kostki , później zaczyna się już nowy asfaltowy odcinek , który trochę kręci aż do Wrzeszcza do Galerii Bałtyckiej. Tu na chwile trzeba skręcić w lewo w kierunku Oliwy a zaraz za wiaduktem w prawo na nową Kościuszki , oczywiście mamy tu cały czas drogę rowerową. Dojazd do Al. Rzeczypospolitej , by przejechać na drugą stronę trzeba skręcić najpierw w prawo , a potem w lewo na przecinający jezdnię w poprzek pas rowerowy , należy tu zachować ostrożność , gdyż to połączenie ma wiele błędów. Potem wjazd na nową zmodernizowaną drogę na Al. Rzeczypospolitej , którą dojeżdżamy do Al. Jana Pawła II. Teraz czeka nas jazda dość lichą droga rowerową do ul. Czarny Dwór . Skręt w prawo , można tu jechać chodnikiem ale lepiej jezdnią . Dojazd do ul. Hallera wjazd na asfaltowy ciąg pieszo - rowerowy. Panuje tu totalny rowerowy chaos. Najlepiej trzymać się linii tramwajowej i potem skręcić w ul. Uczniowską , mamy tu piękny widok na Stadion , czyli koniec rowerowej trasy Słowackiego. Tu przed stadionem droga rowerowa kończy. Na razie do ul .Marynarki Polskiej trzeba jechać jezdnią. Tak oto wygląda trasa Słowackiego z perspektywy rowerzysty.