z Dębowca na Szyndzielnie jest płynny i spokojny podjazd. Jedziemy do samej Szyndzielni ubitym tłuczniem. Z Szyndzielni na Klimczok trasa się już zmienia gdyż jedziemy po kamieniach i mamy podjazd pod klimczok - a bardziej podejście - nie jest wykonalne (dla mnie na rowerze Mongoose Otero) aby tam wjechać. Z Klimczoka na Błatnią bardzo szybki i stromy zjazd po grząskich kamieniach do Błatnej. Z Błatnej już spokojniej zjeżdżamy do zapory w Wapiennicy terenami leśnymi. Ja pojechałem dalej i nie wjechałem w las jak proponuje tutaj założyciel trasy 'MISIU" na zielony szlak gdyż najzwyczajniej w świecie go minąłem. Dalej ulicami wydłużyłem sobie trasę aby wrócić na parking pod Dębowiec. Całą tasę zrobiłem w 5 godzin spokojnie jadąc, robiąc sobie przystanki na Szyndzielni i na Błatnej odpoczywając.
Tomasz Okoń • 31.10.2014Ciekawa trasa zjazdów nie wiele ale w sam raz na rozgrzewkę
filip-main • 26.06.2013muszę się tutaj wybrać, tylko nie wiem czy nie za stromo:/
karl21 • 08.04.2013Przejechałem od drugiej strony, od Jaworza przez Błatnią. Były chmury powyżej 900m i dokuczały śliskie kamienie. Fajna trasa z możliwością wielu modyfikacji. Polecam.
bebedil • 19.03.2013Polecam.
misiu • 14.03.2013...jest kawałek do przejechania - ale na spokojnie to połowa niedzieli wystarczy. A co do niedzieli i w ogóle tej trasy - to jest to mocno uczęszczany szlak turystyczny więc w niedziele ludzi od groma...
misiu • 14.03.2013