Trasa bardzo przyjemna, w bardzo wielu miejscach pokrywa się ze szlakami rowerowymi. Na całej długości ruch znikomy. Jej końcowy etap wiedzie wałem wiślanym, a następnie wisłostradą, ponieważ przeprawa promowa była nieczynna ze względu na wysoki poziom wody w Wiśle, o czym niestety nie wiedzieliśmy gdy wyjeżdżaliśmy. Pod sam koniec można jeszcze wskoczyć do zalewu, co polecam, a następnie dojechać rześkim do Tarnobrzega....
Opinie
Ciekawa trasa szczególnie pod jesień gdy w sadach pełno owoców ;-)