Oto etap pierwszy drugiego dnia naszej wyprawy przez Jurę.
Startując z Domaniewic około 9 rano, po przejechaniu pierwszych kilometrów, już wiedzieliśmy że to będzie całkiem inny dzień i całkiem inne pejzaże. Już za Domaniewicami otworzył się piękny widok w kierunku Krakowa a kiedy wchłonęła nas Dolina Prądnika, zachwycały nas meandry szosy wkomponowanej miedzy skały a Prądnik. Kiedy znów wdrapaliśmy się na wzniesienia w okolicach Giebułtowa, dech zaparł nam widok rozpościerający się ponad Krakowem. TATRY.
Tak. Nie mogliśmy w to uwierzyć, ale nie było wątpliwości, to były Tatry.
...