Było już wiele tras powyżej 100 km. Ale czasem najdzie nas ochota na jakąś małą, relaksacyjną przejażdżkę. Ta trasa będzie do tego wyśmienita. Jak już kiedyś wspominałem Jaworzno jest otoczone przez lasy, co skrupulatnie trzeba wykorzystać. Wyjeżdżamy z centrum i kierujemy się w stronę elektrowni. Oczywiście będziemy przejeżdżać przez Podłęże, co nam ułatwi znalezienie trasy. Gdy przejedziemy ulicą Moniuszki na skrzyżowanie z Martyniaków ( za stadionem ) nie skręcamy w żadną stronę, tylko wbijamy na piaszczystą drogę prowadzącą do jakiejś hurtowni. Zaraz obok bramy wjazdowej do niej jest szlaban, który omijamy i już znajdujemy się w lesie. Trasę prowadzi zielony szlak. Po chwili wjeżdżamy na serię małych stawów...
, które w otoczeniu leśnym prezentują się całkiem przyjemnie. Jadąc dalej skręcamy na leśnym skrzyżowaniu w lewo. Jadąc tą drogą dojeżdżamy do Jelenia. Jedziemy dalej prosto. Na pierwszym skrzyżowaniu skręcamy w prawo i wyjeżdżamy z Jaworzna. Zaraz na mostku na Przemszy skręcamy w lewo w ciasną dróżkę, która zaprowadzi nas nad zalew dziećkowicki. Jedziemy teraz wzdłuż rzeki. Po przejechaniu nad autostradą możemy albo jechać prosto albo skręcić w prawo - tu zostawiam dowolność. Trzeba się jednak natrudzić, żeby ominąć mur otaczający zalew, jednak trudy te wynagrodzi nam widok na olbrzymie jezioro, często też z widokami na Beskidy.
Powrót podobny, no bo po co pchać się drogą jak można laskiem wrócić :)