Dużą atrakcją jest ZOO w Zamościu. Wszystko zaczęło się tuż po I wojnie światowej, od marzenia nauczyciela przyrody w gimnazjum. Stefan Miller zaczął gromadzić w domu i w szkole ptaki oraz małe ssaki, potem założył szkolny ogród przyrodniczy. Gdy wreszcie kupił niedźwiedzia miasto pogodziło się z faktami - zorganizowało prawdziwe ZOO a Stefan Miller został jego dyrektorem. Jest to jedyne na południowym wschodzie Polski ZOO. Dziś ogród zajmuje 15 ha (zwiedzać można tylko połowę), żyje w nim ok. 150 gatunków ssaków, ptaków i ryb. Nieopodal parku znajduje się ogród zoologiczny założony w 1919 roku z inicjatywy Stefana Millera, nauczyciela biologii w Gimnazjum Męskim im. J.Zamoyskiego. Jest to jedyny ogród zoologiczny na wschód od Wisły. Do 1980 roku zwierzęta gnieździły się na maleńkim obszarze w pobliżu gmachu Akademii Zamojskiej i kościoła św. Katarzyny. Obecnie na terenie ok. 8 ha, koło dworca PKP na ulicy Szczebrzeskiej zgromadzono ok. 1300 zwierząt reprezentujących 200 gatunków z całego świata. Są tu m.in. lwy, niedźwiedzie, wielbłądy, krokodyle i małpy. ZOO cieszy się ogromnym powodzeniem najmłodszych turystów. W ciągu roku odwiedza ogród około 100 tys. osób. Ogród w Zamościu na budowę żyrafiarni chce dostać pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjnego.
05.07.2013